Nowocześni w PRL

Przyboś i Sandauer

ISBN: 83-85220-98-4
Liczba stron: 286
Rok wydania: 1999
Wydania: 1 (Wydawnictwo Leopoldinum)

Grzegorz Wołowiec

Polonista, adiunkt w Pracowni Poetyki Historycznej Instytutu Badań Literackich PAN w Warszawie, Kierownik Zespołu Literatura i Konteksty i Ośrodka Studiów Kulturowych i Literackich nad Komunizmem. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i Szkoły Nauk Społecznych przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN w Warszawie. Publikował m.in. w Pamiętniku Literackim, Tekstach Drugich i Kulturze Współczesnej.

Tematem książki są koleje sporu o kształt socjalistycznej literatury czy - szerzej - kultury ukazane z perspektywy tych jego uczestników, którzy reprezentowali w nim opcję awangardową (tzw. nowoczesną), przede wszystkim Juliana Przybosia i Artura Sandauera.

Pierwsza część dotyczy okresu 1944-1956. Omówiony został w niej udział obu pisarzy w tuż powojennych dyskusjach literackich, zwłaszcza w tzw. sporze o realizm, kiedy to zdecydowanie wystąpili oni przeciwko pozbawionym jeszcze oficjalnej aprobaty i nie do końca jednoznacznym, ale wystarczająco czytelnym tendencjom zmierzającym do przeniesienia do Polski stalinowskich wzorów życia literackiego. Następnie ukazano losy Przybosia i Sandauera w okresie realizmu socjalistycznego. Typowe dla ich ówczesnego postępowania oscylowanie pomiędzy akceptacją żądań władz a ich jednoznacznym odrzuceniem określono zapożyczonym od Jana Błońskiego terminem "pół-milczenie". Obaj pisarze należeli do tych, którzy "pół-milczeli" najdłużej i najbardziej konsekwentnie, choć - z wielu powodów - na różne sposoby.

Część druga książki ukazuje dalsze koleje starań Przybosia i Sandauera o przeforsowanie ich własnej - "nowoczesnej" koncepcji postępowej literatury. Przedstawiony został udział obu pisarzy w zainicjowanych przez partię po śmierci Stalina działaniach zmierzających do kontrolowanej modernizacji chylącej się ku upadkowi doktryny, następnie podjęte przez nich - na fali specyficznej dla październikowego przełomu 1956 roku olbrzymiej popularności "nowoczesnych" idei estetycznych - starania zmierzające do skupienia wokół siebie silnego środowiska artystycznego. Ukazano także brzemienny w skutki dla ich pozycji w życiu literackim konflikt, w jaki weszli z grupą tzw. rewizjonistów: pisarzy i intelektualistów zorientowanych opozycyjnie w stosunku do ekipy Gomułki i jego polityki odchodzenia od tzw. idei Października.

Ówczesne postępowanie Przybosia i Sandauera, chociaż deklaratywnie pozbawione przesłanek politycznych, pozostawało w całkowitej zgodzie z interesem władz, w ewidentny sposób działając na ich korzyść. Właściwa obu pisarzom, a wywiedziona z awangardowych koncepcji estetycznych tendencja do absolutyzowania sztuki, traktowania jej jako wartości najwyższej, ta sama, która tak skutecznie uchroniła ich przed pokusami socrealizmu, teraz, w odmiennej rzeczywistości politycznej po 1956 r., uczyniła z nich politycznych oportunistów, skonfliktowanych ze znaczną częścią środowiska literackiego.

Pod koniec lat 50. okazało się, że mimo wszystkich tych starań i poniesionych kosztów Przyboś i Sandauer nie zrealizowali swego celu, ponosząc całkowite fiasko. "Nowoczesne" idee estetyczne ponownie uznane zostały przez partię za nieużyteczne z punktu widzenia potrzeb socjalistycznego społeczeństwa. I choć już nie były, jak dawniej, potępione i zakazane, zepchnięto je na margines oficjalnego, ideologicznie aprobowanego życia kulturalnego, umieszczając je w literackim rezerwacie.