Kup książkę

Miasta podwójne i wielokrotne w średniowiecznej Europie

ISBN: 978-83-229-3096-0
Liczba stron: 742
Rok wydania: 2011
Wydania: 1 (Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego) - nakład wyczerpany

Marek Słoń

Kieruje Pracownią Atlasu Historycznego w Instytucie Historii PAN. Od początku swojej pracy naukowej zajmuje się dziejami miasta i jego religijności (Wspólnoty religijne w średniowiecznym Lwowie, w: Studia nad dziejami miast i mieszczaństwa w średniowieczu, 1996; Fundatio civitatis. Program fundacyjny procesu lokacyjnego na przykładzie Wrocławia, Krakowa i Poznania, w: Procesy lokacyjne miast w Europie Środkowo-Wschodniej, 2006), poświęcając szczególną uwagę fenomenowi średniowiecznego szpitala (Szpitale średniowiecznego Wrocławia, 2000). W ostatnich latach stara się włączyć do tych badań refleksję nad przestrzenią i szeroką perspektywę europejską (Brama Świdnicka w cieniu kościołów, w: Civitas et villa, 2002; „Kein stat findt man der gelich". Zur vergleichenden mittelalterlichen Spital-und Stadtgeschichte: Polen - Rhein-MaasRaum, „Vierteljahrsschrift für Sozial-und Wirtschaftsgeschichte" 2005). Kontynuacją tych zainteresowań są studia nad miastami podwójnymi i wielokrotnymi (Sukiennictwo w Europie Środkowej i wrocławskie Nowe Miasto, „Sobótka" 2006; Altstadt, Neustadt, Schadegard. Zu den drei Stadtgründungen in Stralsund, „Hansische Geschichtsblätter" 2007).

Średniowieczne miasto komunalne żyło własnym życiem. Podejmowało decyzje, działało, rozwijało się. Właśnie ze względu na dynamikę swego rozwoju było obdarzane przez władcę autonomią lub wręcz zakładane od zera. Ściągało osadników, gromadziło bogactwo, ożywiało gospodarkę kraju. Te silniejsze budowały i rozbudowywały obwarowania, tworzyły sieć dyplomatycznych powiązań, skrzętnie zabiegały o rozszerzenie swoich przywilejów. Choć w odróżnieniu od włoskiego pierwowzoru komuny po drugiej stronie Alp obejmowały tylko ściśle wyznaczoną część zespołu osadniczego, to on cały znajdował się w strefie ich bezpośrednich oddziaływań i był naturalnym celem ekspansji. Na jej drodze stały uprawnienia władcy, lokalnych panów gruntowych, czasem przebiegająca w najbliższym sąsiedztwie granica władztwa innego monarchy.
Każdy z nich mógł powołać do życia nowego uczestnika tej gry o władzę, wpływy i majątek: jeszcze jedno miasto komunalne w tym samym zespole osadniczym. Ten krok nie musiał być skierowany przeciw głównej gminie, zwanej odtąd zazwyczaj Starym Miastem. Lokator Nowego Miasta kierował się własnym interesem, a nie staromiejskim. Cele lokacji mogły być bardzo różne, jak przyspieszenie rozwoju całej aglomeracji, rozwój konkretnej gałęzi rzemiosła, umocnienie swojej pozycji w danym ośrodku czy zabezpieczenie przyczółka mostowego. Zwykle różne intencje nakładały się na siebie, a dalszy rozwój lokowanej gminy wcale nie musiał przebiegać zgodnie z zamiarami jej założyciela - ona też żyła własnym życiem. Funkcjonowanie dwóch lub więcej miast w mieście tworzyło układ niestabilny, pełen napięć, ale zarazem niezwykle dynamiczny, który mógł przez stulecia determinować losy danej aglomeracji, a pośrednio oddziaływać znacznie szerzej. Niniejsza książka jest pierwszą próbą opisania tego fenomenu.